Ze ślubem czy bez?
Wiele par, które spotykają się i chodzą na randki dąży do tego, aby wspólnie przeżyć do końca swoich dni. Małżeństwo jest powszechnie akceptowane jako sposób na realizację marzeń, szczęścia i bezpieczeństwa finansowego.
Przygotowania ślubne są jedną z większych frajd, a także pierwszych wspólnych decyzji. Moda na suknie ślubne (Warszawa zob. Anna Kara), która zmienia się jeszcze szybciej niż statystycznie kobieta zmienia zdanie, jest również wpisana w atrakcje przygotowań do ślubu i wesela. Posiadanie dzieci i ich wychowanie powinno przysparzać pozytywnych emocji oraz konsekwencji dla małżeństw.
Jednak tak jak i moda się zmienia, tak i czasy się zmieniają. A te obecne do łatwych nie należą. W dzisiejszych czasach instytucja małżeństwa przechodzi poważny kryzys. Coraz częściej młodzi ludzie nie myślą o formalizacji związku i małżeństwie. Dziś wiele osób decyduje się żyć „na kocią łapę”, a dzieje się tak z różnych przyczyn, na drodze często stoją finanse lub różnice kulturowe i religijne. Konkubinat, bo tak oficjalnie się nazywa życie bez ślubu, swoją formą nie odbiega, aż tak od życia po ślubie. Ludzie mieszkają razem, często wychowują wspólne dzieci, pracują i zarabiają. Co więcej, często zaciągają wspólne kredyty czy pożyczki i inwestują pieniądze np. w nieruchomości. Taka forma aktu notarialnego łączy i cementuje związek bardziej niż ślub. Najbardziej przy takim rozwiązaniu cierpią rodzice czy dziadkowie, którzy marzą, aby zobaczyć ukochane dziecko na ślubnym kobiercu. Na to jednak nie mają wpływu, pępowinę odcina się tylko raz.